Forum Kundelkowe Forum Strona Główna Kundelkowe Forum
Forum o kundelkach i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

opowiadanko

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kundelkowe Forum Strona Główna -> Off Topic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lena
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:41, 21 Sty 2006    Temat postu: opowiadanko

napisałam kiedyś opowiadanie...o psach a konkretnie o kundelku. ale ni wiem czy was to interesuje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 15:38, 22 Sty 2006    Temat postu:

jasne że nas zainteresuje. Bierz sie szybko do roboty i nam to opowiadanie szybko napisz!!!
Powrót do góry
lena
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:16, 22 Sty 2006    Temat postu:

PIESKIE
ŻYCIE
1. Kto chce kundelka?

Dziś oddano ostatniego mojego brata. Moje rodzeństwo było chodź trochę podobne do różnych ras. Takiego zwyczajnego kundla, jakim jestem nikt nie chce. Długo musiałem czekać na dom. Traciłem już nadzieje, że ktoś mnie weźmie. Jednak pewna rodzina zechciała kundla. Przyszli, obejrzeli mnie i wzięli. Zostałem zaszczepiony. Kupiono mi koszyk, karmę, miskę, posłanie, zabawki [...] Czas zakupów strasznie mi się dłużył Nie mogłem doczekać się przybycia do nowego domu. Zostałem wsadzony do koszyka, niesionego przez moich właścicieli. Po opuszczeniu miasta skręciliśmy w wazką uliczkę. Po chwili stanęliśmy przed furtką małego domku z ogródkiem. Moje rzeczy wraz z koszykiem postawiono w pokoiku należącym do trzech dziewczynek.
Było już późno, zasnąłem. W nocy obudziłem się i postanowiłem wejść do łóżka Ani - najmłodszej z sióstr. Zachowanie dziewczynki bardzo mnie zdziwiło. Okrzyczała mnie, wyniosła w koszyku do korytarza, wychodząc zamknęła drzwi. W domu, w którym się urodziłem pozwalano mi spać w łóżku. Tej nocy postanowiłem się zemścić za zamknięcie w malutkim pomieszczeniu Byłem nauczony wychodzić na dwór załatwiać swoje potrzeby. Moja zemsta polegała na tym, że rano Ania wypuszczając mnie na podwórko zobaczyła dwie wielkie kałuże na środku korytarzyka. Po krótkim porannym spacerze chciałem wejść do domu, jednak na próżno piszczałem, drapałem w drzwi, nie wpuszczono mnie. Cały dzień siedziałem na dworze na noc również nie wszedłem do mieszkania Nie rozumiałem zachowania moich właścicieli. Rano Anka rozmawiała z tatą na mój temat. Z ich rozmowy wynikało że pobyt na dworze był karą za kałuże w korytarzu. Ludzie są naprawdę dziwni!


2. Lepszy jest pies rasowy.

Rano mój pan przyniósł do domu koszyczek z dogiem angielskim. Szczeniak obwąchał mnie i poszedł spać do mojego koszyczka. Byłem oburzony! Kiedy zbliżyłem się do doga ten warknął ostrzegawczo. Tego już było za wiele. Rzuciłem się na intruza. Szczeniak dostał by ode mnie gdyby nie Ania. Wbiegła do pokoju z krzykiem. Zbliżyła się do nas. zbiła mnie i wyrzuciła na dwór. Następnego dnia pojechaliśmy na wycieczkę do lasu. Ile tam było różnych woni. Poszedłem za jedną z nosem przy ziemi. Był to zwierzęcy zapach. Słyszałem nawoływania moich właścicieli lecz teraz liczyła się tylko ta dziwna woń. Po dłuższym czasie dowiedziałem się do kogo należał ten zapach, do lisa. Zwierze nie było małe, więc szybko się wycofałem. Dopiero wtedy zauważyłem, że się ściemniło. Pobiegłem na miejsce gdzie stał samochód moich właścicieli. Forda nie było.
* *
*

To była moja pierwsza noc spędzona w lesie. Rano gdy się obudziłem postanowiłem wyjść z lasu. Kiedy poczułem woń człowieka ruszyłem pędem, mając nadzieje że zaraz ujrzę moich właścicieli. To jednak nie byli oni. Woń człowieka prowadziła do zielonego malucha. Samochód był otwarty. Pomyślałem, że mam szanse wydostania się z lasu. Po chwili już siedziałem w samochodzie pod siedzeniem. Nie czekałem długo, zaraz przyszli właściciele wozu. Jakaś pani z synkiem. Kobieta usiadła za kierownicą, pojazd ruszył. Skuliłem się pod fotelem, serce biło mi jak młot. W końcu samochód się zatrzymał. Gdy ludzie wysiedli i się oddalili wyczołgałem się z mojego ukrycia. Drzwi na szczęście były otwarte. Wyskoczyłem z samochodu. Byłem w małym ogródku. Postanowiłem jak najszybciej się z niego wydostać. Furtka i brama były niestety zamknięte. Postanowiłem znaleźć jakąś dziurę w płocie. Niestety, żadnej nie było. Nagle usłyszałem za sobą jakieś dziwne odgłosy. Odwróciłem się i zobaczyłem wielkiego wilczura. Rzuciłem się do ucieczki. Wilczur był niestety szybszy. Już po chwili dogonił mnie. Powalił z nóg. Po chwili poczułem ostre zębiska zaciskające się na mojej szyi. Traciłem siły, wkrótce straciłem przytomność.

* *
*

Obudziłem się, byłem u weterynarza. Pani która wywiozła mnie z lasu rozmawiała z nim. Kiedy zobaczyła, że odzyskałem przytomność podeszła i wzięła mnie na ręce. Pożegnała się z weterynarzem, dowiedziała się kiedy na mnie przywieść na zdjęcie szwów i wyszliśmy. Zostałem wsadzony do forda. W domu położono mnie na kanapie. Natychmiast zasnąłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wikta_102
Mod - okres próbny



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 20:58, 22 Sty 2006    Temat postu:

ładne masz wene twórczą Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roya
Doświadczone psisko



Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dynów

PostWysłany: Pon 14:33, 23 Sty 2006    Temat postu:

nawet spoko, podobało mi się! Ja niestety nie jeste dobra z polaka, i jakoś nie umiem ładnie pisać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:41, 25 Sty 2006    Temat postu:

3. Z rąk do rąk.

Kiedy wróciłem do zdrowia zostałem oddany kuzynowi moje pani. Niedługo pomieszkałem u nowych właścicieli. Po tygodniu oddali mnie swojemu koledze. Długo przechodziłem z rąk do rąk. W końcu trafiłem do Basi. Była dla mnie bardzo dobra. Wydawało mi się że wreszcie znalazłem prawdziwą miłość u ludzi. Miesiąc po moim przybyciu do nowego domu rodzice Basi dostali list. Po przeczytaniu go zawołali Barbarę i długo z nią rozmawiali. Mówili coś o przeprowadzce. Następnego dnia zaczęli się pakować. Po tygodniu wszystko było w pudłach . Tylko moje rzeczy stały na swoim miejscu. Basia wzięła mnie na smycz i wsadziła do samochodu.
Jej tata zawiózł nas do lasu. Zostałem spuszczony ze smyczy.
Basia rozmawiała z tatą. Słyszałem strzępki rozmowy:
-..............psa w bloku.
-rozumiem.
-zaraz będzie po sprawie.
Basia zawołała mnie. Wyczułem Ze coś jest nie tak, dziewczyna była bardzo zdenerwowana. Przywiązała mnie do drzewa.
To był normalne bardzo często to robiła. Dopiero gdy wsiadła i odjechała zacząłem się niepokoić. J nagle zrozumiałem słowa ,,zaraz będzie po sprawie’’. W ten sposób pozbyli się mnie jak śmiecia, nie potrzebnej rzeczy.Nie potrafie opisać co czułem. Długo potem miałem przed sobą Basię. Tę Basie która mnie zostawiła. A ja myślałem że już znalazłem dom w którym ludzie mnie kochaję i kochać będą. Złudne nadzieje. Byłem głodny, zbliżała się noc. Zasnąłm. Gdy otworzyłem oczy pochylała się nade mną szczupła dziewczyna.


4. Nawet kundel może znaleźć prawdziwą miłość u człowieka.

Dziewczyna nazywała się Hania. Odwiązała mnie od drzewa i wzięła na ręce mówiąc:
-spokojnie biedactwo ,zabiorę cię do domu ,zamieszkasz tam.
Dziewczyna mieszkała w domku jednorodzinnym. Miała liczną rodzinę. Hania była miła i wesoła, chodziła do szóstej klasy. Kiedy tydzień po przybyciu chciała wziąć mnie do lasu , uciekłem do domu. Hania zostawiła mnie w ogrodzie. Pobiegałem, pobawiłem się piłeczką.
Po jakimś czasie znudziło mi się. Długo w drzwi nie drapałem ,zaraz mnie wpuszczono. Zjadłem i położyłem się w pokoju Hani ,w moim koszyczku. Następnego dnia rano kiedy się obudziłem zobaczyłem na oknie kota. Wkurzyłem się. To mój dom! Z furią rzuciłem się na czarnucha. Ten przerażony rzucił się do ucieczki. Po stole! Ściągnął obrus. Zwiał do drugiego pokoju. Już go miałem! Niestety uciekł wdrapując się po firance. Skoczyłem na nią. Rozdarła się. Kot spadł. Wreszcie go dopadłem. dostałem po nosie. Przygwoździłem go do ziemi. W tej chwili do pokoju weszła Hania. Pokoje wyglądały okropnie: pościągane chodniki, firanka i obrus podarte. Dostaliśmy z kotem lanie. Hania długo się na mnie gniewała.
To nie moja wina, że kot mnie wkurzył! Głupie kocisko! Po miesiącu czarnuch przestał mnie denerwować. Przyzwyczaiłem się do niego.


jak chcecie to wkleje ciąk dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kundelkowe Forum Strona Główna -> Off Topic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin